Na naszych oczach zmienia się model funkcjonowania Polaka w Niemczech. Co za tym idzie, również postrzeganie nas przez rodowitych Niemców także ulega stopniowej poprawie. Nie chodzi tu relacje osobowe czy emocjonalne podejście. Po prostu coraz częściej jeździmy za Odrę w zupełnie innych celach niż zarobkowe. Jednak nadal poszukiwanie zatrudnienia jest najczęstszym powodem przekraczania tej rzeki w kierunku zachodnim.

O tym, jak ważną rolę odgrywają Polacy w strukturze zatrudnienia w przygranicznych landach, mogliśmy się przekonać podczas izolacji i obowiązywania przepisów o zakazie wyjazdu za granicę. Mimo że charakter zatrudnienia jest różny, sporo osób nadal decyduje się na dom, samochód, życie, a nawet kredyt w Niemczech, którego uzyskanie bywa łatwiejsze niż w Polsce. Nawet jeśli praca ma charakter okazjonalny, sezonowy czy nie wiąże się z mieszkaniem na terenie Niemiec (wiele osób dojeżdża na druga stronę), okazujemy się niezastąpieni. Premier Brandenburgii zdobył się nawet na dramatyczny apel do polskich władz, by pozwoliły Polakom przekraczać mosty na Odrze, by pracować przy zbiorach u niemieckich rolników. Płomienne słowa przeszły bez echa (dużo skuteczniejszy okazał się pewien przedsiębiorczy właściciel ogromnych plantacji szparagów, który wysłał po pracowników samoloty czarterowe do Rumunii i… podwoił stawkę za pracę przy zbiorach).

Praca, mieszkanie, kredyt w Niemczech – teraz jeszcze dopłaty, by zachęcić do pozostania

Nieco wcześniej władze tego landu, a także oficjalne czynniki w Meklemburgii i Saksonii zaoferowały pracownikom z Polski po 65 Euro dziennie na zorganizowanie pobytu w Niemczech na czas pandemii oraz 20 Euro na każdego członka rodziny, by zachęcić zwłaszcza polskie pielęgniarki i opiekunki do pozostania na stanowiskach. Jednak to wszystko może uświadomić, jaka jest skala zatrudnienia obywateli Polski przy pracach sezonowych, przede wszystkim w niemieckim rolnictwie. Równie newralgiczną branżą okazała się opieka nad starszą częścią niemieckiego społeczeństwa – bez opiekunek z Polski wielu z nich nagle zostało pozbawionych realnej pomocy.

Zmienia się nie tylko podejście – Niemcy to jeszcze długo będzie atrakcyjny rynek pracy

Mimo niedawnego kryzysu imigranckiego wciąż podejmujemy w niemieckich landach pracę na stałe. Polacy, którzy taką decyzję podjęli po roku 2011, od kiedy legalnie można podejmować tam zatrudnienie, zdążyli już zapuścić korzenie, zwłaszcza w miejscach oddalonych od nas bardziej na zachód. Praca we wschodnich landach często ma charakter tymczasowy lub wiąże się z okresowymi dojazdami i mieszkaniem w Polsce. Jednak nawet osoby, dla których przekroczenie granicy wiąże się jedynie z lepszym zarobkami, korzystają i podejmują kredyt w Niemczech na dobrych warunkach. To jeden z najlepszych dowodów na zmianę sposobu myślenia i planowania przyszłości.